Kolekcja nowych kosmetyków od ARTDECO: Paradise Island

paradise island artdeco

Cześć dziewczyny!

Lato już prawie się skończyło, dlatego robię wszystko, żeby jak najdłużej zatrzymać wakacyjną opaleniznę. Wykorzystuję do tego nowe kosmetyki ARTDECO z kolekcji Paradise Island. Moimi ulubionymi są: Bronzing Magnum Powder, Spray on Leg Foundation, Ombre Lipstick i Bronzing Blusher.

Bronzing Magnum Powder

Wybrałam odcień jaśniejszy, sunburst. Sprawia, że skóra wygląda na delikatnie opaloną, promienną i świeższą. Wystarczy niewielka ilość kosmetyku, żeby dodać twarzy trochę opalenizny, która wygląda naprawdę naturalnie. Bronzer nakładam puchatym i miękkim pędzlem, dzięki czemu makijaż wygląda świetnie. Bronzing Magnum Powder od ARTDECO zamknięty jest w okrągłym opakowaniu z lusterkiem w środku. Zarówno wieczko pudełka, jak i sam kosmetyk ozdobione są ładną rozetką.

Spray on Leg Foundation

Ujednolica kolor nóg, kamufluje niedoskonałości w postaci pieprzyków i czerwonych śladów po depilacji, zapewnia skórze naturalną opaleniznę. Moim ulubionym odcieniem jest Soft Caramel. Spray on Leg Foundation rozpylam z odległości około 25 cm na wypeelingowaną i osuszoną skórę nóg. Jeżeli pojawiły się smugi i zacieki, produkt rozprowadzam dłonią do uzyskania jednolitego koloru.

Ombre Lipstick

Ta genialna szminka zastąpi kilka kosmetyków do ust, którymi wcześniej robiłam makijaż ombre. Używam Trouble in Paradise, ponieważ odcienie produktu są najlepiej dobrane. Za jednym pociągnięciem sztyftu można stworzyć mega efekt. Oczywiście trzeba pamiętać, żeby wszystkie kolory zblendować ze sobą, bo kosmetyk nie zapewnia idealnego przejścia. Jednak najlepsze jest to, że szminka zawiera olejek arganowy, który odżywia, nawilża i wygładza usta.

Bronzing Blusher

Oprócz opalenizny na mojej twarzy nie mogło zabraknąć nieco dziewczęcości i świeżości w postaci różu. Wybrałam ten w odcieniu jaśniejszym, z numerem 930. Dzięki niemu moja buzia wygląda promiennie przez cały dzień. Aplikuję go za pomocą skośnie ściętego pędzelka na szczycie kości policzkowych. Używam bardzo małej ilości produktu, żeby efekt był jak najbardziej naturalny. W środku opakowania mieści się małe lusterko, dzięki któremu poprawiam makijaż poza domem.

Powiązane Artykuły

Klaudia
przez Klaudia
Poprzedni Wpis Następny Wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

0 udostępnień