Cześć, Dziewczyny!
Dzisiaj przychodzę do Was z nieco nieprzyjemnym tematem, ale mam na nie rozwiązanie! Mam na myśli suche kąciki oczu. Niestety od lat borykałam się z tym problemem, ale na szczęście to już dla mnie przeszłość. Dzięki tym sposobom Wasze kąciki oczu wreszcie przestaną być suche!
Suche oko może się objawiać na różne sposoby. U mnie jest to przede wszystkim suchość w zewnętrznym kąciku, który przez to swędzi. Oprócz tego, gdy robię makijaż oczu (np.: smokey eyes), to z oczu… lecą łzy. Niemniej jednak zespół suchego oka może się u Was objawiać nieco inaczej, ponieważ „mam suche oko”, to dość ogólne stwierdzenie.
Sposoby na suche kąciki oczu
1. Krople do oczu
Jeśli jeszcze ich nie macie, to koniecznie się w nie zaopatrzcie. Kiedyś myślałam, że nie działają i długo się przed nimi broniłam. Dzisiaj natomiast już wiem w jak dużym błędzie byłam. Wybierając preparat kierujcie się przede wszystkim jego składem – powinien być jak najbardziej naturalny. Składniki, na które powinnyśmy zwrócić uwagę to: świetlik, kwas hialuronowy, witamina A. Oczywiście wybierajmy te preparaty, które są nawilżające – jednak to właśnie takich jest najwięcej. Jeśli wahacie się miedzy kilkoma produktami, zapytajcie farmaceutkę o radę, na pewno Wam pomoże. Niektóre produkty oznaczone są mianem “sztucznych łez” – śmiało możecie je wybrać. Ja dawkuję je dwa razy dziennie – rano i wieczorem i to w zupełności wystarcza.
2. Demakijaż
Drugim ważnym sposobem, o którym chcę wspomnieć jest demakijaż. W przypadku oczu należy wykonywać go z należytą delikatnością. Niestety kiedyś robiłam inaczej – szorowałam wacikiem oczy, aby jak najszybciej zmyć tusz. Podrażnienia, a do tego uszkodzenie rzęs i skóry wokół nich niemal gwarantowane. Od pewnego czasu zaczęłam po prostu przykładać nasączone płynem micelarnym waciki do oczu i czekać 30 sekund. Następnie delikatnie zdejmuję wacik i okazuje się, że cała maskara ląduje na waciku! Wbrew pozorom to o wiele szybszy i skuteczniejszy sposób. Taka codzienna pielęgnacyjna delikatność także przyczyniła się do braku podrażnień i suchej skóry wokół oczu.
3. Wizyta u okulisty
Jeśli dwa pierwsze, domowe sposoby u Was nie przynoszą rezultatów, to nie ma co eksperymentować, tylko powinno się wybrać do okulisty. Ja tak zrobiłam, choć okazało się podczas badania, że mieszczę się w granicach normy. Szczerze mówiąc to chyba zbyt się pospieszyłam z wizytą – za krótko stosowałam krople i poprawnie wykonywałam demakijaż. Jednak przezorny zawsze ubezpieczony. Podczas wizyty u okulisty, będziecie mieć wykonany test Schirmera, podczas którego lekarz oceni, czy mamy zespół suchego oka na podstawie ilości wyprodukowanych łez.
Oczywiście myślę, że nie muszę wspominać o tak oczywistych sposobach jak niedotykanie oka i robienie przerw podczas pracy na komputerze – choć to oczywiście również bardzo ważne. Jednak w moim przypadku niewiele pomogło.
A czy Wy macie problem z suchymi kącikami oczu? Koniecznie podzielcie się w komentarzach sposobami, jak sobie z tym radzicie! <3