Hej Piękne!
Jak się macie? Mam nadzieję, że świetnie, bo przygotowałam dla was bardzo ciekawy poradnik dotyczący tego, jak utrwalić makijaż? Zdradzę wam kilka sprawdzonych trików (konkretnie to trzy), dzięki którym mój make-up pod koniec dnia jest dokładnie taki, jak rano, gdy wychodzę z domu.
Zanim zaczniesz się malować, przygotuj skórę na makijaż!
Tajemnica perfekcyjnego makijażu nie tkwi w kosmetykach czy technice makijażu, ale w codziennych czynnościach pielęgnacyjnych. To, w jaki sposób zadbamy o cerę na wcześniejszym etapie, przekłada się na to, jak będzie prezentowała się w pełnym makijażu. Oto, na co warto moim zdaniem zwrócić uwagę.
- Oczyszczanie – dobrze oczyszczona z kurzu, nadmiaru sebum i tłustych zabrudzeń skóra to podstawa udanego makijażu, który się nie rozmazuje.
- Peeling – regularne peelingi to podstawa, bo jedną z większych przeszkód na drodze do perfekcyjnie wygładzonej skóry jest martwy naskórek i odstające skórki.
- Nawilżanie – składamy się z wody w ponad 75%, a więc każdy niedostatek nawilżenia odbija się na naszej skórze, która staje się szorstka i matowa.
- Tonizowanie – po każdym oczyszczaniu skóry konieczne jest unormowanie jej pH i przywrócenie równowagi, w czym najlepiej pomaga tonik lub hydrolat.
Technika makijażu a jego trwałość. Co zaobserwowałam na sobie?
Słów jeszcze kilka wypada powiedzieć o technice makijażu, bo mimo wszystko ona też ma znaczenie. Ważne jest nie tylko to, jak się malujemy, ale też jakimi akcesoriami. Przed wami kilka wskazówek i moich obserwacji.
- Podkład nałożony palcem jest mniej trwały i zużywa się szybciej niż w momencie, gdy użyjemy do tego pędzla flat top lub beauty blendera.
- Lepiej jest wklepywać produkty do makijażu, bo wtedy są niejako „wtłaczane w skórę” niż je rozsmarowywać – to kolejna trik na trwalszy make-up.
- Ilość ma znaczenie. Lepiej użyć mniej dobrze kryjącego korektora niż więcej tego, który ma trudność z ukryciem niedoskonałości.
Moje sposoby na trwały makijaż. Jakie są metody utrwalenia make-upu?
Prawda jest jednak taka, że nawet najlepiej przygotowana skóra i najdokładniej nałożony makijaż nie dają gwarancji, że efekt będzie trwały. Trzeba brać też pod uwagę czynniki zewnętrzne, jak deszcz, wiatr, upał, pot, a nawet to, że przecież dotykamy twarzy w trakcie dnia. Tutaj przydają się sposoby na utrwalenie makijażu. Oto moje trzy sprawdzone triki, które powinniście znać.
- Bibułki matujące – po skończonym makijażu sięgam po bibułki matujące lub po prostu chusteczki i delikatnie przyciskam je do twarzy w najbardziej newralgicznych miejscach (nos, policzki, czoło, broda). Dzięki temu zbieram nadmiar kosmetyków, a więc to, co mogłoby się lada moment rozmazać.
- Transparentny puder mineralny – następnie oprószam skórę pudrem transparentnym (taki nie zmienia koloru cery), który doskonale utrwala makijaż. Wskazówka ode mnie jest taka, żebyście odrobiną pudru na puchatym pędzlu stemplowały twarz, zamiast ją tylko omiatać: będzie trwalszy.
- Mgiełka utrwalająca – wtedy, gdy jest to makijaż na ważną uroczystość i muszę mieć 100% pewności, że będzie trwały, sięgam jeszcze po fixer. Taka mgiełka utrwalająca makijaż jest lekka, dodatkowo nawilża skórę i sprawia, że makijaż z łatwością przetrwa całą noc. A do tego jest łatwa w użyciu.
