Cześć dziewczyny! <3
Nie możecie już patrzeć na swoje zniszczone końcówki? Mam dla Was świetny sposób jak zaradzić łamaniu, rozdwajaniu i kruszeniu się końców – oczywiście w moim stylu, czyli dziś trochę o domowej odżywce na końce DIY. Zapraszam do lektury!
Wiecie co niszczy Wasze końce? To między innymi:
- zły sposób mycia – szorowanie skóry włosów, a przy tym plątanie i szarpanie, używanie zbyt mocnych detergentów, brak odbudowy warstwy ochronnej włosa za pomocą maski lub odżywki;
- stylizacja na gorącą – zbyt częste używanie lokówki, prostownicy lub suszarki z gorącym nawiewem;
- brak termoochrony – niezabezpieczanie włosów przed wysoką temperaturą podczas stylizacji, za pomocą np. mgiełek lub odzywek termooochronnych;
- nieprawidłowe suszenie – chodzenie spać w mokrych włosach, suszenie gorącym powietrzem, a podczas tego targanie i ciągnięcie włosów;
- nieprawidłowe rozczesywanie – czesanie włosów za pomocą gęstego grzebienia lub szczotki, która: jest przeznaczone do stylizacji (okrągła) zamiast rozczesywania (płaska), ma ostre igiełki podrażniające skalp, ciągnie i wyrywa włosy;
- zapominanie o wzmacnianiu włosa – brak pielęgnacji, a w tym stosowania odżywek i masek, olejowania, wmasowywania wcierek, zabezpieczania końców itp.
Tak naprawdę, już zwykłe pocieranie włosów o ubranie czy poduszkę podczas snu, przyczynia się do niszczenia końcówek włosów. Negatywnie wpływają na nie również czynniki zewnętrzne takie jak wiatr, słona woda, promienie słońca, mróz lub upał. Niestety, im więcej zabiegów stylizacyjnych wykonujesz, tym większe prawdopodobieństwo, że włosy będą kruszały i słabły. Zniszczone końcówki włosów to nic innego jak efekt nadmiernego lub zupełnego starcia się łuski włosowej, a temu nie zawsze możemy zaradzić. Mam jednak patent, jak wzmocnić i zabezpieczyć końce domowym sposobem i utrzymać je w dobrej kondycji.
Będziecie potrzebować:
- łyżki miodu,
- żółtka jajka,
- łyżki oliwy z oliwek,
- (opcjonalnie) soku z ćwiartki cytryny.
Jestem pewna, że wszystkie potrzebne do odżywki składniki macie w swojej kuchennej szafce. Zatem do dzieła!
Jak przygotować odżywkę na końcówki?
Wszystkie składniki mieszam w miseczce i odstawiam na kilka minut, by się „połączyły”. Po tym czasie, nakładam mieszankę przed myciem na suche końcówki włosów i zostawiam na minimum 30 minut. Dla lepszego działania maski, lekko spryskuję końce hydrolatem z róży, która ma działanie nawilżające. Ważne jest, by nie nakładać odżywki na zupełnie mokre włosy – unikniesz tym sposobem rozrzedzenia formuły, odżywka nie skapnie ani nie pobrudzi ubrań. Po półgodzinie myję włosy tak jak zawsze. Używam do tego delikatnego szamponu, a na koniec nakładam maskę lub odżywkę po myciu, na odsączone z wody pasma, od wysokości uszu w dół. Unikam mycia włosów gorącą wodą – zbyt wysoka temperatura poniszczy kosmyki, chłodna za to domknie łuski włosa i nada połysku.
Niejednokrotnie zachwycałam się tą domową odżywką! Jest całkowicie naturalna, prosta w przygotowaniu i tania. Nie tylko świetnie regeneruje końce, ale wzmacnia je i zapobiega rozdwajaniu. Regularnie stosowania zaskoczy Was swoim działaniem. Wypróbujecie? Dajcie znać w komentarzach na dole 🙂