Hej kochani!
Moje włosy po lecie wymagają wzmożonej troski. Czy też tak macie? Oczywiście nie chodzi o to, żeby od razu pakować na nie ciężkie, napchane chemią maski, ani zmieniać szampon na taki, w którym aż się roi od parabenów i innych niefajnych rzeczy. Chodzi o naturalną i delikatną pielęgnację, która odżywi włosy w bezpieczny i przyjazny sposób. Jak wygląda moja naturalna pielęgnacja? Zapraszam na wpis!
Stosuję naturalny szampon
Delikatny szampon do włosów to mój klucz do zdrowych pasm i skóry głowy. Ktoś kiedyś mi powiedział, że nie używa naturalnych szamponów, bo są za słabe, nie pienią się tak, jak trzeba i nie domywają włosów. To bzdura! Szampony oparte na naturalnych składnikach pianotwórczych nie tylko doskonale myją włosy, ale także nie podrażniają skóry i pielęgnują, nie naruszając bariery lipidowej. Taki szampon to pierwszy krok do doskonałej pielęgnacji włosów.
Używam odżywki bez silikonów
Silikony w wielu odżywkach są cienkie, komedogenne i nie spłukują się z włosów, zamiast tego oblepiają je i znacznie przeciążają. Jeśli nie macie pewności, czy silikon w odżywce jest tym „dobrym”, lekkim silikonem, czy nie — odpuśćcie. Istnieje przecięć cała gama naturalnych odżywek do włosów o dobrym składzie, które świetnie pielęgnują i dodają blasku włosom.
Ograniczam suszarkę, stosuje spray termoochronny
Suszarka jest świetna, bo przyspiesza czas schnięcia włosów i ułatwia stylizację. Ale jednocześnie mocno wysusza, bo wytrąca wodę z włosów. Dlatego w dni kiedy zostaję w domu — nie sięgam po nią i dają włosom naturalnie wyschnąć. Za to kiedy już muszę po nią sięgać, jestem także zabezpieczona: zanim wysuszę włosy, stosuję spray termoochronny, który uchroni moje kosmyki przed gorącem suszarki i zapobiegnie ich niszczeniu. Dobry spray ma dodatkowo działanie pielęgnujące i chroni włosy przed słońcem i UV. Spróbujcie!
Nie kładę się spać z mokrymi włosami
O tym, że mokre włosy są bardzo podatne na niszczenie, chyba już większość z was wie. Dlatego nie należy mocno trzeć ich w ręcznik po myciu — naruszamy ich strukturę i przyspieszamy niszczenie. Pewnie się zdziwicie, ale chodzenie spać z mokrymi włosami działa dokładnie tak samo, jak mocne tarcie ręcznikiem. Przez całą noc głowa (i włosy) ocierają się o materiał poduszki, co prowadzi do mikrouszkodzeń i bardzo pogarsza kondycję włosów. Nie wspominając o tym, ze po obudzeniu włosy wyglądają jak stóg siana i naprawdę ciężko jest je wystylizować.
Olejuję włosy
Olejowanie włosów to silna bomba odżywcza! Olejki zawierają cenne kwasy tłuszczowe, które zadbają nie tylko o wasze kosmyki, ale też o skórę głowy, pobudzą cebulki, wzmocnią włosy, odżywią dzięki witaminom. Raz w tygodniu nakładam na włosy mieszankę olejków przeznaczonych do włosów średnioporowatych. Najlepsze znalazłam w ofercie NANOIL. Taka olejowa maska sprawia, ze moje włosy nie przesuszają się, stają się gładkie, miękkie i pełne blasku, dobrze dobrane olejki wcale ich nie przeciążają ani nie przetłuszczają! Zresztą — trzeba je po prostu dobrze spłukać i umyć włosy. Próbowaliście już olejowania włosów? Dajcie znać, jak Wam poszło!
A Wy macie jakieś swoje naturalne sposoby na to, by zadbać o kondycję włosów? Napiszcie koniecznie!
