Dziewczyny!
Jeśli śledzicie mojego bloga uważnie, to być może wyłapałyście w niektórych wpisać, że nie jestem zadowolona ze swoich brwi. A właściwie nie byłam, bo dziś ta sytuacja zmieniła się dzięki Nanobrow. Jesteście ciekawego, co to za cudo? Zapraszam na recenzję najlepsze odżywki do brwi, jaką miała okazję testować!
Odżywka do brwi Nanobrow trafiła w moje ręce przypadkiem – podarowała mi ją moja przyjaciółka, która kupiła dwupak (taniej o koszt przesyłki) z myślą, że razem zaczniemy dbać o swoje brwi. I tak zaczęła się moja przygoda z Nanobrow. Czy jestem zadowolona z efektów, jakie zauważam po 5 tygodniach?
MOJE BRWI PRZED
Zanim zaczęłam stosować Nanobrow, miałam cienkie brwi. Kiedy je regulowałam, musiałam bardzo uważać, żeby nie wyrwać o jeden włos za dużo, bo taka ilość już robiła różnice. Poza tym moje brwi były jasne i trzeba było poświęcać im sporo czasu, żeby nie ginęły na mojej twarzy i pasowało do mocnego makijażu, który lubię. Męczące…
MOJE BRWI TERAZ
Dziś mija piąty tydzień mojej kuracji z Nanobrow. Mam piękne brwi, które zmieniły się przez ten czas diametralnie. Najpierw zaczęły bardziej błyszczeć i mnie sterczeć na wszystkie strony. Potem delikatnie pociemniały, ale myślałam, że to maksimum możliwości Nanobrow. Myliłam się, bo dzisiaj ma naprawdę gęste i grube brwi. Zaczęło ich rosnąć więcej, a te, które miałam, wyraźnie się pogrubiły i przestały nadmiernie wypadać np. podczas demakijażu. Makijaż ograniczam dziś tylko do ładnego podkreślenia dolnej krawędzi brwi. Rewelacja!
Mój sekret: odżywka do brwi Nanobrow
Tak naprawdę wszystko odmieniło się po tym, jak zaczęłam stosować Nanobrow. Nie tylko zyskałam piękną oprawę oczu i trochę wolnego czasu, który traciłam na make-up. Jestem też bogatsza o pewność siebie, a wszystko dzięki jednej, niepozornej odżywce do brwi. Co powinniście o niej wiedzieć?
Opakowanie Nanobrow
To elegancka odżywka do brwi i zdecydowanie nie przypomina tych odpustowych, kolorowych kosmetyków z gazet. Czarna, matowa buteleczka kryje w sobie świetnie zaprojektowany aplikator. Elegancja, poręczność i wygoda.
Formuła Nanobrow
Odżywka jest wodnista, ale nie skapuje z brwi i świetnie się wchłania. To również zasługa aplikatora. Produkt nie ma zapachu ani koloru. W jego składzie znajdują się najlepsze składniki pobudzające wzrost, nawilżające i regenerujące, w tym ekstrakty z bardzo ciekawych ziół.
O których składnikach Nanobrow warto wspomnieć? Ekstrakt z tarczycy bajkalskiej + wyciąg z kiełków soi i pszenicy, które hamują wypadanie brwi, wzmacniają je i przyspieszają wzrost. Do tego pantenol, arginina, ekstrakt z żeń-szenia itp., czyli zestaw składników rewitalizujących, zapobiegających przedwczesnemu starzeniu się włosków i upiększających. To jest to, co działa tak dobrze!
Aplikacja Nanobrow
Kolejna ważna kwestia to sposób użycia odżywki do brwi Nanobrow. Myślałam, że będzie to bardziej problematyczne. Tak naprawdę łatwo wprowadzić ten kosmetyk w swoją codzienną rutynę, bo należy go aplikować po demakijażu, przed snem.
Czy polecam Nanobrow?
Oj tak! To odżywka do brwi, która naprawdę działa, a do tego jest mega wydajna, więc wystarcza na zdecydowanie dłużej niż te kilka tygodni, przez które już jej używam. U kogo się sprawdzi? Powinnaś sięgnąć po Nanobrow, jeśli:
- masz zniszczone i osłabione brwi,
- ich kolor jest wypłowiały i niewyraźny,
- włoski wypadają np. podczas demakijażu,
- chciałabyś mieć gęste i wyraziste brwi,
- masz ubytki we włoskach na łuku brwiowych,
- chciałabyś przyspieszyć swój makijaż.
Po więcej informacji odsyłam was oczywiście na stronę producenta (nanobrow.pl)– tam znajdziecie cennik i niezbędne informacje o produkcie.
Buziaki! <3
Dzięki za cudny wpis! Przywróciłaś mi wiarę w to, że z moimi brwiami można jeszcze coś zrobić. 🙂
Kolejna odżywka, która ma działać cuda. Ktoś używał? W recenzje już nie wierzę, bo się naczytałam podobnych zachwytów o innych produktach i każdy okazywał się niewypałem… 🙁
MAM! KOCHAM! Stosuję codziennie przed snem od jakichś 4 tygodni i jestem zachwycona jak bardzo jest to mój klimat. Piękne brwi bez wysiłku. <3
Fajnie, że ma tak dużo ekstraktów roślinnych. To się ceni :):)
Czy można dostać ten Nanobrow gdzieś stacjonarnie? Chciałabym powąchać.
Oleńka, to nie perfumy. Odżywka nie ma zapachu i dobrze, bo po nałożeniu jej nie czuć.
Czy któraś stosowała i może powiedzieć, czy zadziała na ubytki w brwiach?
Podpinam się pod recenzję, bo widzę, że dziewczyny pytają. Stosuję Nanobrow od 3 miesięcy. Uprzedzając pytania: jeszcze się nie skończył. Zaczęłam go stosować, bo miałam brzydkie przerwy w brwiach, które zrobiły się napchanej chemią pomadzie. Między 3-4 tygodniem ubytki zaczęły się wypełniać i dziś mam już piękne, wyraziste brwi. Dzięki Nanobrow. 🙂
Z reguły jestem sceptycznie nastawiona, ale po twoim opisie widzę, że w Nanobrow trudno doszukać się jakichś wad. Chyba kupię.
Ja mam bardzo zniszczone i jasne brwi. Przetestuję Nanobrow i obym mogła się już pożegnać z kredką do brwi 😀
Nanobrow pomogła mi uzupełnić ubytki na łuku brwiowym, i to w kilku miejscach, fatalnie to wyglądało, dzięki niej wszystko świetnie odrosło, zero problemy, szybkie działanie, polecam odżywkę na 100%
Doskonała odżywka, nie ma porównanie z innymi, dla mnie to 10/10
Ociupinkę za droga chyba?
Efekty, skład, działanie, wygląd – wszystko jest super a w dodatku drugiego dnia od zamówienia miałam ją w domu! <3
Klaudio, swietny wpis, dzięki za tę recenzję, jest mega pomocna, pozdrawiam.
Dziękuję, bardzo mi miło i również pozdrawiam 🙂
U Ciebie zawsze rzetelne recenzje!
To prawda, że Nanobrow jest mega wydajna, nie szkoda na nią wydać kasy. W dodatku doskonała w działaniu!
U mnie dopiero w 4 tygodniu zaczęły się dziać cuda, ale miałam bardzo przerzedzone i cienki brwi.
Ale świetny skład! Wow, naprawdę jestem pod wrażeniem, a jeśli dodatkowo czytam że u Ciebie zadziałała… Cudo!
Mi też po niej świetnie i szybko odrosły brwi i skrócił mi się czas makijażu, brwi zawsze najbardziej pracochłonne… teraz je po prostu przeczesuje bezbarwnym żelem.